Stosunki między ludźmi nigdy nie są łagodne. To czyni nasze życie takie interesujące, chociaż często to przeszkadza w zwyczajnych relacjach

Nie zawsze wszystko się udaje, to przecież esencja egzystowania, że raz jest pięknie, a później wręcz katastrofalnie. Jeśli powiadamy o egzystowaniu to jednak przez większość czasu jest stabilne i niezbyt ciekawe. Zdecydowana większość z nas musi wykonywać pracę, nie mamy wystarczająco czasu na realizowanie swoich pasji, nie zarabiamy tyle, ile byśmy chcieli. Żywot zatem to prosta linia, płynne tętno, nieraz tylko przerywane poprzez podnoszące ciśnienie wydarzenia – przyjemne i trochę gorsze.

Podobnie możemy powiedzieć o związkach, które są przecież naszym całym życiem.

Naturalnie, że w internecie znajdziesz niebywałe tematy.Na omawiany temat również przeczytasz ciekawe informacje – sprawdź to I przejdź do tekstu (https://www.blyss.pl/)!

Podczas gdy się zakochujemy to jakby wszystko raptem stawało się prostsze i piękniejsze. Nie myślimy już o ponurych momentach, nasycamy się daną chwilą. Jesteśmy podekscytowani i chcemy więcej takich dobrotliwych doznań. Psycholodzy zinterpretują ten stan jako „romantyczny”, nieco filmowy, potulny jak nagły wybuch wiosny w środku zimy, ale na pewno nie trwający wiecznie. Nawet w filmach o tematyce romantycznej ten stan nie trwa wiecznie, pojawia się jakiś kłopot, który naraża na próbę naszą więź.

Taki film jednakże zawsze dobrze się kończy, a dalsze życie nie jest już pokazane. A to dopiero w nim, w tym normalnym egzystowaniu nasz związek wystawiony jest na największą próbę – prawdziwe, niekiedy monotonne, czasem w wyższym stopniu ekscytujące, życie. To jest wówczas próba czasu, która pokaże czy naprawdę jesteśmy dla siebie stworzeni. To w tym czasie rozpatrują się losy naszego związku (kompleksowy artykuł o terapii par). W gruncie rzeczy to w każdym okresie może wybuchnąć kryzys, ale nie ma taks, bo każda relacja jest przecież inna. Niektórzy mają już jednak takie problemy w zwykłej komunikacji, tak nie mogą wykopać źródła swoich kłopotów (a chcą!), że decydują się na terapię małżeńską.

Taka kuracja często rozstrzyga mnóstwo problemów, ale uwaga(!) działa tylko w takim przypadku, gdy naprawdę dwie osoby tego naprawdę pragną. Jeśli jednak tylko jedna osoba będzie tego chciała, a druga nie będzie widziała kłopotu, to szansa na ratunek związku niestety raptownie spada. Niemniej jednak, od czasu do czasu każdy związek wystawiony jest na próbę i jakoś udaje się stłumić kryzys bez terapii, więc może zanim się na to zdecydujemy, spróbujmy powalczyć sami, być może to się opłaci.