Wizytówki z cenionych drukarni trafiają do wizytowników kluczowych wspólników oraz dłoni zwykłych obywateli

Zwykli członkowie społeczeństwa obchodzą się z wizytówkami identycznie jak i z broszurami reklamowymi, czyli zazwyczaj biorą je jedynie po to, żeby kilka minut wyrzucić do kosza. Czasem wizytówki leżą latami w szufladach biurka, ale jeżeli szukamy jednego określonego egzemplarza, to wówczas nie możemy zlokalizować tej jednej niewielkiej karteczki. Tymczasem w biznesie wizytówka jest rzeczą niemalże świętą, a według zasad savoir-vivre’u mamy poświęcić każdej z nich chociażby kilka sekund uwagi w chwili, kiedy zostaje ona wręczona przez rozmówcę. Nic dziwnego w tym, że prezesi troszczą się o to, żeby wizytówki prezentowały się profesjonalnie, a poza tym, by bileciki przechowywać w gustownym organizerze.